Spis :

wtorek, 24 grudnia 2013

Rozdział trzynasty...

Weszliśmy do pokoju i usiedliśmy na łóżko .
- O której jedziemy do studia ? - zapytałam przerywając ciszę
- O 15
- To mamy trzy godziny - zamyśliłam się
- Wiem co możemy zrobić -powiedział po chwili Nathan . Spojrzałam na niego unosząc jedną  brew . -  Dzisiaj jest dostawa w moim ulubionym sklepie z full capami . Możemy tam jechać i coś nowego kupić .
- Hm . No  nie wiem .
- No zgódź się .
- No dobra . To jedziemy  tylko się przebiorę .  - wstałam z łóżka i zaczęłam kierować się w stronę szafy .
- Po co ? Przecież dobrze wyglądasz .
- Nie .
- Tak .
- Nie .
- Tak i koniec kropka .
- Nathan nie . - odwróciłam się w stronę szafy . Po chwili poczułam jak unoszę się w powietrzu . Szybko się rozejrzałam i okazało się że chłopak przerzucił sobie mnie przez ramię .
- Co ty robisz ? - krzyknęłam na niego
- Niosę cię do samochodu . Nie widać ?
- Ale ja miałam się jeszcze przebrać .
- Mówię ci to już chyba setny raz ,dobrze wyglądasz .

* perspektywa Nathana *


- Mówię ci to już chyba setny raz ,dobrze wyglądasz .- o matko jaka ona jest uparta . I mega słodka .
- Już niech ci będzie , ale zemszczę się na tobie .
- Dobra dobra - lekko się zaśmiałem . Ona tak fajnie wygląda jak się złości . Postawiłem ją koło samochodu - Proszę bardzo - teatralnie się ukłoniłem
- Głupek - zaśmiała się i weszła do pojazdu . Całą drogę śmialiśmy i wygłupialiśmy się . Z nią tak szybko płynie czas . Za szybko . Szkoda tylko , że nic do mnie nie czuje . W sklepie siedzieliśmy naprawdę długo . Kupiliśmy :

 . To znaczy ja te kupiłem +

ten dla Eleny . Na początku nie chciała go przyjąć , ale ją przekonałem . Ona sama kupiła sobie tylko jednego :
 
Po zakupach mieliśmy jeszcze trochę czasu więc zabrałem ją na kawę.                                                          

* perspektywa Eleny * 

Po zakupach poszliśmy na kawę . Wypiliśmy ją w miłej atmosferze . Niestety musieliśmy się już zbierać do studia . Z chłopakami umówiliśmy się że spotkamy się na miejscu .  Po 10 minutach staliśmy już przed budynkiem . Gdy weszliśmy do środka jakaś kobieta podbiegła do nas i zaczęła mówić . 
- Nathan nie stój tu jak kołek i leć do chłopaków . Dzisiaj zaczynacie wcześniej . Chłopaki ci o tym mówili ? 
- Nie . 
- Jezu nie wytrzymam z nimi . Zaczęliście już pół godziny temu . Wszyscy na ciebie czekają . 
- To już idę . - chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął mnie w nieznanym mi kierunku . Chwile potem staliśmy przed wielkimi drzwiami . 
- Tam już nie możesz wejść  sama . Poczekaj chwile na Kelsey , za chwile powinna przyjść i powiedzieć ci co i jak . 
- Ok , to leć bo zostaniesz jeszcze opieprz . - po chwili zostałam sama . Nie chciało mi się czekać tu na dziewczynę i zaczęłam sama zwiedzać budynek . Na ścianach było pełno zdjęć z różnego rodzaju zespołami , w tym parę the wanted . Gdy tak szłam zobaczyłam zbliżającego się ochroniarza .  Nie powinno mnie tu być samej . Szybko odwróciłam się i zaczęłam biec przed siebie . Nie patrzyłam na drogę i wpadłam na jakiegoś chłopaka .  
- Przepraszam - wydukałam . Przyjrzałam mu się . Był mega przystojny nie tak jak Nathan ale był . ( patrz . bohaterowie ) 
- Nic się nie stało . - uśmiechnął się do mnie . - Alex jestem . - wyciągnął do mnie dłoń 
- Elen . Miło mi - odwzajemniłam gest . 
- Co tu robisz ? 
- Przyszłam tu ze znajomymi . Jestem tu pierwszy raz i się trochę zgubiłam . 
- Pomogę ci . Mój ojciec jest tu prezesem i znam tu każdy zakamarek . 
- Dzięki 
- A mogę wiedzieć z kim przyszłaś ? 
- Tak jasne . Kojarzysz może the wanted ? 
- Znasz ich ? 
- Mieszkam z nimi - zaśmiałam się . Alex chyba mi nie dowierzał 
- Na prawdę ? 
- Tak  . To dość długa historia. 
- Mam nadzieje że kiedyś mi ją opowiesz 
- Z miłą chęcią - pomijając nie które szczegóły 
- To tutaj - zaprowadził mnie pod same drzwi 
- Dzięki 
- Masz jakieś plany na jutro ? 
- Nie 
- To dobrze . Przyjadę po ciebie o 14 . Ok ? 
- Jasne 
 - Wtedy sobie porozmawiamy - uśmiechnął się , właśnie w tym momencie przyszli chłopki 
- O cześć Alex - powiedzieli 
- Siema - odpowiedział i z każdym się przywitał 
- To wy się znacie ? - pokazał na mnie i chłopaka Max 
- Wpadłam na niego przez przypadek - powiedziałam 
- Wybaczcie ale ja muszę już iść . Tata na mnie czeka .- Alex - to ja po ciebie jutro przyjadę - powiedział do mnie - Pa 
- Nara - powiedzieliśmy wszyscy a chłopak znikł . 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz