Spis :

środa, 22 stycznia 2014

Rozdział osiemnasty :))

Szybko pobiegłam do pokoju Kelsey . Co to było ? Nie , nie , nie . On jest sławny ma masę takich dziewczyn jak ty . Nic do ciebie nie czuje . Kurde ale dlaczego on mi to robi ? Dlaczego rozkochuje mnie w sobie od tak ? Przecież ja nie mogę ... Zapukałam w drzwi i bez żadnego " proszę " weszłam do pokoju . Blondynka siedziała na łóżku trzymając laptopa na kolanach .
- To jak zaczynamy babski wieczór ? - zapytała uśmiechnięta
- T.. tak - z trudem odwzajemniłam gest . Niby to był zwykły pocałunek , ale dla mnie liczyło się kto mnie pocałował .
- Coś się stało ?
- Nie . - odpowiedziałam szybko . Za szybko .
- Chodź tutaj - poklepała miejsce obok siebie . Na początku się lekko zawahałam lecz po chwili siedziałam już koło dziewczyny . Kels odłożyła laptopa na bok i spojrzała na mnie .
- No to teraz powiedz mi o co chodzi .
- Nie ma czego opowiadać .
- Po pierwsze nie wpadłabyś tutaj tak szybko . Po drugie jąkasz się czyli coś się stało . A po trzecie masz całe czerwone poliki od rumieńców . Więc teraz zamieniam się w słuch .
- Więc..- specjalnie przeciągałam
- Nie więc tylko tak .
- Tak .
- Co tak ?
- No kazałaś mi powiedzieć tak . - udawałam głupią
- O matko . Nie chodziło mi że masz powiedzieć tak tylko masz powiedzieć mi co się stało , no .
- Aaaa to o to chodziło . No to przed chwilą zjadłam ryż i kurczaka . Pychaaaa
- I to od tego tak się zarumieniłaś ?
- No bo kurczak był gorący .
- Aha . A może ty tak zareagowałaś na osobę , która zrobiła tego kurczaka ?
- Yyyy .... nie .
- Kto go zrobił ?
- No ten.... ten tego no ....
- Dalej dziewczyno wysłów się
- No Nathan - szepnęłam
- Ok . I co on takiego zrobił ?
- No pocałował mnie - powiedziałam niemal nie słyszalnie .
- Co ?
- Pocałował mnie - powiedziałam już głośniej tak żeby słyszała .
- Uuuuu dziewczyno . A teraz powiedz mi czy ty coś do niego czujesz ?
- Ja.. ja sama nie wiem . Jest dla mnie kimś ważnym i to bardzo . Czuje , że bez niego teraz było by bardzo ciężko . Nie dała bym sobie rady .... Ale ja się boję . - z oczu popłynęły mi łzy . Kels przytuliła mnie . - Boje się , że znowu zostanę zraniona . Choć wiem , że Nathan taki nie jest to ja nadal się boje . Jakaś część mnie pragnie go i to tak cholernie . A znowu jakaś część mówi mi że to nie jest jeszcze czas . Jak mnie pocałował to poczułam się tak nieziemsko , ale poczułam też Marcina . Ja nie potrafie go zapomnieć . Nie kocham go ale nigdy nie wybaczę mu tego co mi zrobił . Nigdy...
- Ej ej kochanie . Nie płacz mi tu . Nathan jest już dorosły i wie co robi . Musisz być wyjątkowa jeżeli cię pocałował . Nie wiem . Może dla ciebie to był tylko pocałunek ale dla niego znaczył o to bardzo dużo . Na pewno zrozumie to że nie jesteś jeszcze gotowa . Daj sobie czas i nie rób nic na siłę by kogoś uszczęśliwić .
- Dziękuje ci .
- Pamiętaj , że jeżeli nie będziesz wiedziała co robić to zawsze możesz do mnie przyjść .
- To działa w dwie stron Kelsey . - resztę wieczoru spędziliśmy na oglądaniu " Dziewczyny z sąsiedztwa " . Mega film  . Rozmawialiśmy bardzo dużo . Zrozumiałam , że podjęłam bardzo dobrą decyzje . Wyjazd z Polski to najlepsze co do tąd mnie spotkało . Wiadomo tęsknie za rodziną , ale wiem też że gdyby in na mnie zależało to już dawno by mnie znaleźli . Marcin jakoś dał rade , co nie ?

* rano *

Obudziłam się w swoim pokoju choć nie przypominam sobie żebym wieczorem szła do pokoju . Mniejsza o to . Poszłam do łazienki , wykonałam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i ubrałam :
. Zeszłam na dół do kuchni . Byli tam już chyba wszyscy oprócz Nathana . Podeszłam do lodówki , wyciągnęłam sobie z niej sok i nalałam sobie go do szklanki .
- Co dzisiaj robimy ? - zapytał Tom
- Coś ciekawego - zaproponował Jay
- No to na pewno . Idziemy wszyscy na ... - powiedział Tom -
- Nie na tylko do kina . - odparł Seev
- Może być . A po kinie można iść coś zjeść .
- Mi pasuje . A o której wychodzimy ?- zapytałam
- Hmm za godzinę bo i tak nie mamy nic lepszego do roboty .
- Spoko koko .  - zaśmiałam się . Akurat w tym momencie do kuchni wszedł Nathan
- Siema - mruknął . Podszedł do lodówki nalał sobie mleka i usiadł przy stole . Nawet na mnie nie spojrzał . Nie powiem zmartwiło mnie to . Czy naprawdę wszystko zniszczyłam ? Jestem beznadziejna..... Przez moją głupotę chyba go straciłam...
- Idę do siebie . Zawołajcie mnie jak będziemy jechać . - szybko wyszłam z pomieszczenia ledwo powstrzymując łzy . Gdy już byłam w pokoju dałam upust emocją . Rzuciłam się na łóżku i pozwoliłam by bezbarwna ciecz swobodnie spłynęła po moich polikach . Co ja zrobiłam ?! Wszystko zniszczyłam ....

________________________________________________________________________________

No i jest już osiemnasty . Kolejny raz przepraszam za to że tak późno dodaje ale mam ostatnio małe problemy i muszę sobie jakoś poradzić .

                                                    No kurde.... Patrzcie jakie ciacha :))

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Kiedy następny bo już nie moge się doczekać hehe *-*

      Usuń
  2. Gratulacje!
    Zostałeś/aś nominowany/a do Liebster Blog Award.
    Więcej informacji na blogu http://mystory23love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń