sobota, 25 stycznia 2014

Liebster Blog Award

Bardzo ale to bardzo dziękuje za nominacje :) Wiele to dla mnie znaczy ;D Dziękuje  :* 

Pytania i odpowiedzi : 


1 . Jakie lubisz słodycze ?

- Wszystkie kocham . Ważne żeby były słodkie :))
2 . Jakich lubisz aktorów ?
- To na przykład Tyler Posey , jest wiele , dobrych , ale tak na szybko to nie umiem wymienić :) 
3 . Jakie lubisz filmy ? 
- Uwielbiam dramaty i horrory <3 
4 . Kochasz / lubisz One Direction ? 
- Bardzo lubię słuchać ich muzyki i czytać różnych wymyślonych historii na ich temat :)
5 . Kochasz / lubisz Justina Biebera ? 
- Nie słucham jego muzyki , ale nic do niego nie mam . 
6 . Czym się interesujesz ? 
- Bardzo dużo czasu przeznaczam na pisanie i muzykę . Kocham śpiewać i chodzę na różne zajęcia z tym związane . 
7 . Jakie lubisz zwierzęta ? 
- Najbardziej to psy . Sama takiego posiadam . 
8 . Lubisz dzieci ? 
- Tak i to bardzo :) 
9 . Uczysz się jeszcze ? 
- Tak  . Właśnie chodzę do ostatniej klasy gimnazjum :) 
10.  Jaką lubisz porę roku ? 
- Zdecydowanie lato . Jak na razie mam dosyć zimy . 
11 . Jesteś RASISTĄ ? 
- Nie . 

Nominowani przeze mnie : 
1.  http://pamietnik-janette.blogspot.com/
2. http://hopeless-twfanfiction.blogspot.com/
3. http://sykes-thing.blogspot.com/
4. http://thewantedstoryyy.blogspot.com/
5. http://zacznij-zyc-dla-siebie.blogspot.com/
6. http://love-will-remember-tw.blogspot.com/
7. http://trzebazycmarzeniami.blogspot.com/
8. http://i-feel-invincible.blogspot.com/
9. http://baby-you-should-be-happy.blogspot.com/
10. http://orange-and-white.blogspot.com/
11. http://girlletmeloveyou.blogspot.com/

Pytania zadane dla was :
1. Lubisz The Wanted ?
2. Lubisz One Direction ?
3. Jaką potrawę najbardziej lubisz ?
4. Jaką piosenkę najbardziej lubisz ?
5. Twoje największe marzenie ? 
6. Gdzie chciał/a byś zamieszkać w przyszłości ? 
7. Bez jakiej rzeczy nie mógł/a byś przetrwać ?  
8. Ulubiony owoc ? 
9. Ulubiony wykonawca ? 
10. Czym się interesujesz ? 
11. Kogo chciał/a byś spotkać ? 



środa, 22 stycznia 2014

Rozdział osiemnasty :))

Szybko pobiegłam do pokoju Kelsey . Co to było ? Nie , nie , nie . On jest sławny ma masę takich dziewczyn jak ty . Nic do ciebie nie czuje . Kurde ale dlaczego on mi to robi ? Dlaczego rozkochuje mnie w sobie od tak ? Przecież ja nie mogę ... Zapukałam w drzwi i bez żadnego " proszę " weszłam do pokoju . Blondynka siedziała na łóżku trzymając laptopa na kolanach .
- To jak zaczynamy babski wieczór ? - zapytała uśmiechnięta
- T.. tak - z trudem odwzajemniłam gest . Niby to był zwykły pocałunek , ale dla mnie liczyło się kto mnie pocałował .
- Coś się stało ?
- Nie . - odpowiedziałam szybko . Za szybko .
- Chodź tutaj - poklepała miejsce obok siebie . Na początku się lekko zawahałam lecz po chwili siedziałam już koło dziewczyny . Kels odłożyła laptopa na bok i spojrzała na mnie .
- No to teraz powiedz mi o co chodzi .
- Nie ma czego opowiadać .
- Po pierwsze nie wpadłabyś tutaj tak szybko . Po drugie jąkasz się czyli coś się stało . A po trzecie masz całe czerwone poliki od rumieńców . Więc teraz zamieniam się w słuch .
- Więc..- specjalnie przeciągałam
- Nie więc tylko tak .
- Tak .
- Co tak ?
- No kazałaś mi powiedzieć tak . - udawałam głupią
- O matko . Nie chodziło mi że masz powiedzieć tak tylko masz powiedzieć mi co się stało , no .
- Aaaa to o to chodziło . No to przed chwilą zjadłam ryż i kurczaka . Pychaaaa
- I to od tego tak się zarumieniłaś ?
- No bo kurczak był gorący .
- Aha . A może ty tak zareagowałaś na osobę , która zrobiła tego kurczaka ?
- Yyyy .... nie .
- Kto go zrobił ?
- No ten.... ten tego no ....
- Dalej dziewczyno wysłów się
- No Nathan - szepnęłam
- Ok . I co on takiego zrobił ?
- No pocałował mnie - powiedziałam niemal nie słyszalnie .
- Co ?
- Pocałował mnie - powiedziałam już głośniej tak żeby słyszała .
- Uuuuu dziewczyno . A teraz powiedz mi czy ty coś do niego czujesz ?
- Ja.. ja sama nie wiem . Jest dla mnie kimś ważnym i to bardzo . Czuje , że bez niego teraz było by bardzo ciężko . Nie dała bym sobie rady .... Ale ja się boję . - z oczu popłynęły mi łzy . Kels przytuliła mnie . - Boje się , że znowu zostanę zraniona . Choć wiem , że Nathan taki nie jest to ja nadal się boje . Jakaś część mnie pragnie go i to tak cholernie . A znowu jakaś część mówi mi że to nie jest jeszcze czas . Jak mnie pocałował to poczułam się tak nieziemsko , ale poczułam też Marcina . Ja nie potrafie go zapomnieć . Nie kocham go ale nigdy nie wybaczę mu tego co mi zrobił . Nigdy...
- Ej ej kochanie . Nie płacz mi tu . Nathan jest już dorosły i wie co robi . Musisz być wyjątkowa jeżeli cię pocałował . Nie wiem . Może dla ciebie to był tylko pocałunek ale dla niego znaczył o to bardzo dużo . Na pewno zrozumie to że nie jesteś jeszcze gotowa . Daj sobie czas i nie rób nic na siłę by kogoś uszczęśliwić .
- Dziękuje ci .
- Pamiętaj , że jeżeli nie będziesz wiedziała co robić to zawsze możesz do mnie przyjść .
- To działa w dwie stron Kelsey . - resztę wieczoru spędziliśmy na oglądaniu " Dziewczyny z sąsiedztwa " . Mega film  . Rozmawialiśmy bardzo dużo . Zrozumiałam , że podjęłam bardzo dobrą decyzje . Wyjazd z Polski to najlepsze co do tąd mnie spotkało . Wiadomo tęsknie za rodziną , ale wiem też że gdyby in na mnie zależało to już dawno by mnie znaleźli . Marcin jakoś dał rade , co nie ?

* rano *

Obudziłam się w swoim pokoju choć nie przypominam sobie żebym wieczorem szła do pokoju . Mniejsza o to . Poszłam do łazienki , wykonałam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i ubrałam :
. Zeszłam na dół do kuchni . Byli tam już chyba wszyscy oprócz Nathana . Podeszłam do lodówki , wyciągnęłam sobie z niej sok i nalałam sobie go do szklanki .
- Co dzisiaj robimy ? - zapytał Tom
- Coś ciekawego - zaproponował Jay
- No to na pewno . Idziemy wszyscy na ... - powiedział Tom -
- Nie na tylko do kina . - odparł Seev
- Może być . A po kinie można iść coś zjeść .
- Mi pasuje . A o której wychodzimy ?- zapytałam
- Hmm za godzinę bo i tak nie mamy nic lepszego do roboty .
- Spoko koko .  - zaśmiałam się . Akurat w tym momencie do kuchni wszedł Nathan
- Siema - mruknął . Podszedł do lodówki nalał sobie mleka i usiadł przy stole . Nawet na mnie nie spojrzał . Nie powiem zmartwiło mnie to . Czy naprawdę wszystko zniszczyłam ? Jestem beznadziejna..... Przez moją głupotę chyba go straciłam...
- Idę do siebie . Zawołajcie mnie jak będziemy jechać . - szybko wyszłam z pomieszczenia ledwo powstrzymując łzy . Gdy już byłam w pokoju dałam upust emocją . Rzuciłam się na łóżku i pozwoliłam by bezbarwna ciecz swobodnie spłynęła po moich polikach . Co ja zrobiłam ?! Wszystko zniszczyłam ....

________________________________________________________________________________

No i jest już osiemnasty . Kolejny raz przepraszam za to że tak późno dodaje ale mam ostatnio małe problemy i muszę sobie jakoś poradzić .

                                                    No kurde.... Patrzcie jakie ciacha :))

piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział siedemnasty ....

Po powrocie do domu od razu poszłam do kuchni rozpakować zakupy . Zastałam tan Jaya .
- Jak się czujesz ? - zapytał gdy mnie zobaczył
- Dobrze . Głowa już mnie nie boli .
- Martwiliśmy się o ciebie.
- To miłe z waszej strony . - uśmiechnęłam się do niego
- Ej może pójdziemy wszyscy do tego nowego luna parku co ostatnio otworzyli ?
- Ja odpadam .
- Dlaczego ?
- Wole na razie się oszczędzać .- nie powiem mu , że nie mogę się pokazać w stroju kąpielowym bo na całym ciele mam różnorakie blizny od cięcia się i kilko od tego , że moja cudowna matka parę razy przypaliła mnie papierosem .
- ok. - uśmiechnął się i wyszedł z kuchni. Po chwili w pomieszczeniu zjawiła się blondynka . Dokończyliśmy wszystko na obiad i wszyscy zasiedliśmy do stołu .
- Było pyszne . Dziękuje. - powiedziałam wstając od stołu po skończonym posiłku .
- Gdzie idziesz ? - zapytał Tom
- Teraz odnieść talerz  a potem idę do swojego pokoju . Może trochę się prześpię czy coś. -  zrobiłam tak jak powiedziałam . Od razu po wejściu rzuciłam się na łóżko . Chwila spokoju . Jednak po paru minutach znudziła mi się ta pozycja . Wyprostowałam się do pozycji siedzącej . Spojrzałam na zegarek wiszący na mojej ścianie . Była dokładnie 14:14 . Hm ktoś o mnie myśli . Nie wierze w takie coś ale jednak cieplej się robi na duszy jak przez przypadek takie coś zauważę. Wyciągnęłam z biurka zeszyt i zaczęłam notować . Czasem lubię sobie usiąść w samotności i " wylać " moje myśli na zwykły papier . Wiem , że to głupie , ale dopiero wtedy czuje , że mogę komuś bezgranicznie zaufać . Dziwne , ale prawdziwe .
"Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy." 

*** 
Powolnymi krokami udałam się w poszukiwaniu Nathana . W jego pokoju go nie było . Zeszłam do kuchni a tam nic . Dopiero w salonie znalazłam " moją zgubę " . Usiadłam koło niego i się do niego uśmiechnęłam . 
- Nathaan . - specjalnie przeciągłam jego imię . Popatrzył się na mnie . 
- O co chodzi ? - zapytał spokojnie . 
- Pożyczysz mi swojego laptopa , bo chciała bym sobie przejrzeć różne strony i takie tam . 
- Ok , ale on jest w moim pokoju więc musisz tam po niego iść . 
- Nie ma sprawy . 
- Pomóc ci go poszukać ? 
- Poradzę sobie , ale dziękuje  - uśmiechnęłam się do chłopaka i szybko poszłam po maszynę . Raz dwa ją znalazłam . Weszłam z powrotem do mojego pokoju . Odpaliłam laptopa i zalogowałam się na fb . Dawno mnie tam nie było . Może dwa miesiące , może trzy ... nie wiem . No dużo się tu nie zmieniło oprócz dwóch powiadomień do gier i jednego zaproszenie . A mianowicie od Alexa . No tak . Miałam do niego napisać czy nawet zadzwonić , ale dopiero co wyszłam ze szpitala i wole n razie odpocząć . Powinien mnie zrozumieć . Powinien.... Szybko znudziło się przeglądanie czegoś ci i tak nie ma sensu . Odłożyłam laptopa na miejsce i zeszłam do kuchni . Od samego progu poczułam przepyszne zapachy . W pomieszczeniu znajdował się Nathan . 
- Co pysznego robisz ? - zapytałam siadając do stołu 
- Kurczak plus  ryż i warzywa . 
- Pycha 
- Też chcesz ? 
- Z chęcią - po chwili chłopak podał mi talerz pełen posiłku - Chcesz mnie utuczyć ? 
- Nie - zaśmiał się 
- Przecież ja tego nie zjem . Za dużo 
- Nie przesadzaj . A poza tym musisz przecież coś zjeść , a teraz smacznego . - uśmiechnął się 
- No... dobra . Niech ci będzie . - odwzajemniłam gest . Gdy wkładałam brudny talerz do zmywarki poczułam ciepły oddech na mojej szyi . Po moim ciele przeszedł dreszcz . Gwałtownie się odwróciłam . Zobaczyłam uśmiechniętą twarz Nathana . 
- Może wyjdziemy gdzieś wieczorem . Znam takie fajne miejsce . - wyszeptał mi do ucha 
- Umówiłam się z Kelsey - powiedziałam ledwo słyszalnie . Przy tym chłopaku nie zachowywałam się normalnie .  Co się ze mną dzieje ?! 
- A może jednak ? 
- Innym razem . 
- Dobrze , ale wtedy już na pewno . 
- Yhym - Wtedy Nathan zrobił coś czego nie powinien , albo powinien . Już sama nie wiem delikatnie musnął moje usta . Cudowne uczucie , ale za razem najgorsze na świecie . Czuje się nadal "brudna" po Marcinie . Delikatnie drgnęłam . Chłopak odsunął się ode mnie . 
- Zrobiłem coś nie tak ? - TAK TAK . POCAŁOWAŁEŚ MNIE ! 
- Po prostu nie jestem jeszcze gotowa po ... 
- Nic nie szkodzi . - Przerwał mi przy tym uśmiechając się nieziemsko . 
- To może  ja już pójdę do Kelsey . Pewnie na mnie już czeka . 
- Ta..tak jasne . - widać , że trochę się speszył . Nie powiem ja też .Wyminęłam go i próbowałam ruszyć na górę ale czyjaś ręka na moim nadgarstku to uniemożliwiła . - Ale to niczego między nami nie zmienia ? - popatrzył mi głęboko w oczy 
- Jest ok - uśmiechnęłam się do niego i udałam się w poszukiwanie dziewczyny . 
_____________________________________________________________________

Dawno nie pisałam , ale to z powodu braku dostępu do laptopa i braku weny . Bardzo długo pisałam ten rozdział i osobiście uważam , że jest beznadziejny :///

A to tak na poprawę chumoru.....