sobota, 16 listopada 2013

Rozdział trzeci :D

***perspektywa Eleny***

Obudziły mnie dziwne hałasy, a raczej śmiechy dochodzące w "moim" pokoju . Powoli otworzyłam oczy . Nad sobą ujrzałam pięć par oczu . Chłopki szczerzyli się do mnie .
 - Cześć - powiedziałam trochę nie pewnie . Musiałam się ich bardzo szybko pozbyć z pomieszczenia bo nie czułam się zbytnio komfortowo .
- Heeeeej - powiedzieli chórem .
- Co tu robicie ? - powiedziałam podnosząc brew .
- Chcieliśmy cię obudzić - powiedział Tom ?
- Aha . A która jest godzina ?
- Yyyy - podrapał się po głowie Nathan - 9:15
- O Boże  ludzie dajcie mi spać - powiedziałam po polsku
- Coo ? - chłopaki dziwnie się na mnie spojrzeli
- To znaczy że jest jeszcze bardzo wcześnie i chce mi się spać
- Co to to nie - powiedział Max - masz 10 minut i widzimy cię na dole na śniadaniu . A potem mamy dla ciebie niespodziankę
- Co ? Jaką niespodziankę ?
- Zobaczysz - uśmiechnęli się i wyszli . Nie rozumiem ich . Dopiero co mnie poznali a zachowują się jak byśmy byli starymi dobrymi przyjaciółmi . Zaufali mi a ja boję się że nie dam rady . Dziwię się skąd oni mają tyle energii ..... i dlaczego są dla mnie tacy mili . Pierwszy raz spotykam takich ludzi ....  Ubrałam się w to :
I zeszłam na dół . W kuchni czekało mnie śniadanko . Naleśniki w bitej śmietanie . Dawno takich nie jadłam . W sumie to ostatnio trochę się zaniedbałam pod tym względem . Przez te problemy straciłam ochot na jedzenie . Nie chciałam jeść . Sama siebie nie rozumiałam .  Chłopaki siedzieli już przy stole .
- Gdzie Kelsey ? - zapytałam zajadając się posiłkiem
- Musiała wyjść do pracy - powiedział Tom .
- Poszukam dzisiaj jakiegoś mieszkania . Nie będę wam długo zawadzać . - chłopaki dziwnie się na mnie spojrzeli /
- Co ? Hahah niezły żart . Chyba jeszcze o tym nie wiesz ale od wczoraj u nas już mieszkasz . I nie widzimy sprzeciwu - powiedział Jay .
- Nie nie będę sprawiać kłopotu .
- I tak nie damy ci się wyprowadzić . Mamy do ciebie niespodziankę.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz